Roślinna zapiekanka pasterska

Początkowo to danie miało nazywać się „wegańska zapiekanka pasterska”, ale dywagacje nad tym, co też mogliby wypasać pasterze-weganie zaniosły mnie w stronę wypasu ziemniaków na kartoflisku, umówmy się więc, że ta zapiekanka jest po prostu roślinna. Do jej przygotowania potrzebne są żaroodporne kokilki (lub jedna większa salaterka), z przepisu wychodzą około cztery porcje. A teraz do meritum:

Farsz:

  • kubek brązowej soczewicy
  • kostka rosołowa lub bulion warzywny
  • dwa listki laurowe, 3 ziarna ziela angielskiego
  • łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1 cebula
  • 1 marchewka
  • kilka wędzonych suszonych śliwek
  • 1-2 łyżki sosu teryaki
  • 1,5 łyżeczki papryki wędzonej
  • 1 łyżeczka kuminu
  • tymianek
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia

Puree:

  • 600 g ziemniaków
  • mleko sojowe (ok. 1/2 szklanki)
  • wegańska margaryna lub delikatna oliwa
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Przygotowanie:

  1. Soczewicę, ziele angielskie i liście laurowe gotujemy w 1,5 szklanki bulionu lub osolonej wody z kostką rosołową do momentu, aż stanie się maślana i będzie można rozetrzeć ją w palcach. Zdejmujemy z kuchenki i zostawiamy pod przykryciem.
  2. Ziemniaki obieramy i gotujemy do zupełnej miękkości. Wodę po gotowaniu odlewamy do osobnego naczynia.
  3. Ziemniaki z mlekiem sojowym i margaryną lub oliwą tłuczemy na całkowicie gładkie puree. Doprawiamy solą, pieprzem i gałka muszkatołową, aby miało dość wyrazisty smak.
  4. Na sporej patelni rozgrzewamy olej. Cebulę, śliwki i obraną marchew kroimy w drobną kostkę i dusimy tak długo, aż cebulka nie stanie się złota. Dodajemy mąkę ziemniaczaną, przesmażamy jeszcze chwilkę, do zarumienienia.
  5. Soczewicę wsypujemy na patelnię, dodajemy wszystkie przyprawy. Smażymy ok. minuty, a następnie dolewamy 300-500 ml wody pozostałej po gotowaniu ziemniaków. Redukujemy na dużym ogniu, aż uzyskamy gęstą, kremową masę.
  6. Piekarnik nagrzewamy do 180 C, najlepiej z grzaniem od góry. Soczewicę rozkładamy do naczyń żaroodpornych. Na wierzch nakładamy puree; najlepiej robi się to rękawem cukierniczym, ale jeśli nie masz takiego wynalazku pod ręką, zrób to po prostu łyżką.
  7. Zapiekamy danie w piekarniku do momentu zazłocenia się puree ziemniaczanego. Zapiekanka jest jeszcze lepsza następnego dnia, świetnie nadaje się do odgrzania w pracy.

Dodaj komentarz